piątek, 7 listopada 2014

Farbowanie, farbowanie i jeszcze raz farbowanie. Fotostory.

Hej ho, dawno nie pisałam, czasu mi brakuje na to wszystko niestety. Zarówno na pisanie, jak i na testowanie i włosomaniactwo.

Ale do rzeczy. Oto historia w obrazkach na temat moich zmian koloru.

Maj 2013, kolor (powiedzmy) naturalny
Dlaczego piszę "powiedzmy naturalny"? Otóż nie jestem w stanie zliczyc ile i jakich szamponetek oraz farb trwałych przez lata mialam na głowie, ale jest chyba najbardziej zbliżony do mojego naturalnego koloru włosów, z tym że naturalny jest dużo zimniejszy.

lipiec 2013 
Farbowane szamponetkami Marion w kolorze Burgund. Wytrzymały dosłownie 2 tygodnie. Schodził kolor bardzo szybko.
początek 2014


Kiedy juz zszedł kolor z szamponetek zabrałam sie za osławioną khadi. Ja farbowałam orzechowym brązem wymieszanym w różnych proporcjach z bezbarwną henną tej samej firmy. Efekt widoczny jest na zdjęciu wyżej.
Czerwony spód włosów to odbarwiane Venitą "Perfect Blonde" ( rozjaśniacz 4-5 tonów) i farbowane czerwoną Palette. Do dziś nie mogę się pozbyć zniszczeń po Palette, bo o dziwo po rozjaśnianiu byly w stosunkowo dobrym stanie. Potwierdziła się teoria o tym, że Palette ma najmocniej ryjące strukturę włosa farby.

maj/czerwiec 2014

Rozjazniałam włosy z przodu wielokrotnie utleniaczem fryzjerskim 9% w odstępach, dzięki czemu udało się uniknąć większych zniszczeń na włosach. Z tyłu ciemny brąz Khadi mieszany z orzechowym brązem (znaczna przewaga ciemnego brązu).

Chwilę przed farbowaniem Elumenem
Całe to rozjaśnianie było po to, zeby odpowiednio przygotować włosy na przyjęcie Elumenu w kolorze Bl@all.

pierwsze farbowanie Elumenem
Elumen jest specyficzną farbą, która wchodzi wgłąb włosa i zastępuje jego pigment. Dlatego wskazane jest jak najmocniejsze rozjaśnienie ich przed tym, aby możliwie pozbyć się naturalnego pigmentu. Taka ciekawostka: włosy białe i bardzo jasne blondy są w środku puste ;)


Elumen przez swą specyfikę wymaga mocnego i porządnego rozjaśnienia, a dopiero po kilku zafarbowaniach wchodzi porządnie wgłąb włosa. Wszelkie nie do konca rozjasnione części dość szybko tracą farbę, Dlatego właśnie wyprały mi się tak brzydko końcówki.

Piewsza próba z mixtonami
Po pierwszym wypraniu koloru nadeszła pora na próby z mixtonami (czasem nazywanymi infensyfikatorami koloru). 
Mixtony to takie dodatki do farb fryzjerskich do zmiany odcienia koloru. 
Każda szanująca sie fryzjerska firma robiąca farby do włosów w swej ofercie ma mixtony.
Na pierwszy ogień poszedł mixton 0/88 firmy Kallos. Tak, to ci od litrowych odżywek ;)
Trwałość mixtonu jest taka jak tonera. Zasada działania w sumie też taka sama. Jedynie cenowo mixtony wychodzą taniej niż tonery (od 14zł za tubkę i około 5zł za utleniacz, w sumie około 300ml). Spiera się po jakimś tygodniu, na szczęście nie całkowicie. Po prostu traci intensywność dość znacznie. Po max. 2 tygodniach musiałam poprawiać przy myciu raz na 2-3dni.

Mixton Kallosa nie był jakiś szałowy. Ten sam kolor od Helen Seward trzymał mi się zauważalnie dłużej, ale ciągle nie tak, jak normalna chemiczna farba.


W międzyczasie tył włosów na całą długość farbowałam niebieską czernią, a po zejściu koloru jakimś fioletem od Helen Seward. Jednak obie te farby trzymały mi się tylko tydzień z kawałkiem. Zdjęcia się nie zachowały.

Później jeszcze wielokrotnie przód farbowałam Elumenem BL@all.

listopad 2014
Kilka dni temu rozjaśniłam przód Venitą "Perfect Blonde" z zamiarem przygotowania pola dla Elumenu. Aż tak jasnego blondu się nie spodziewałam. Pierwszy raz w życiu miałam tak jasne włosy. Niestety nie był to biały (jak sugeruje zdjęcie) a bardzo jasny blond z refleksami zieleni, która powstała przez to, iż niebieski nie wyszedł do końca z włosów. 

Postanowiłam więc, że tylko końce poprawię na niebiesko Elumenem i zobaczymy jak będzie mi się to nosić, w końcu taki kolor to dla mnie nowość :D
A oto efekty:



Tył to to, co zostało po spranej czerni a potem fiolecie. Nie były farbowane od tamtego czasu.


Plany na najbliższy czas to zrobić z blondu biel lub szarość (zalezy co wyjdzie z farby) a na tył rzucić czerń.
Do tego celu zakupiłam już Joannę "gołębi popiel", płukankę srebrną i czarną Khadi.
W najbliższym czasie dokleję update tutaj i stworzę nowy post odnośnie efektów koloryzacji.

























Wszystkie wymienione w poście farby i produkty można kupić przez Internet lub w sklepach/hurtowniach fryzjerskich (mixtony, utleniacze oraz farby Helen Seward), drogeriach (rozjaśniacz Venita, płukanka i Joanna "gołębi popiel"), lub ekosklepach (Khadi).

4 komentarze:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...