Od dzis, od teraz mam zamiar prowadzic bloga o moich włosach.
Będę to robić by zdyscyplinować się i przypilnować samą siebie w walce o gładką taflę długich włosów.
Włoski mam w dobrym stanie mniej więcej do ramion (trochę czasu temu zaczęłam jakkolwiek dbać o nie). Mam bardzo zniszczone włosy na dole, porozdwajane końcówki. Są również matowe. Zawsze miałam problem z odcinaniem ich - po prostu mi szkoda długości.
Lecz przekonałam samą siebie i podcięłam ok 3cm końcówek.
Włosy na zdjęciach są falowane po warkoczu, naturalnie mam całkowicie proste.
zdjęcie przed podcięciem:
Widać tu straszne siano na końcówkach. Grr!
po podcięciu
Zamierzam podcinac je co miesiąc lub dwa, chce sie pozbyć tego sianka z dołu ;)
Włosy po podcięciu mają 68cm. Mierzyłam je od końca przedziałka do końcówek.
Przez ciebie aż chce mi się włosy zapuszczać... No i ja je smaruję, zawijam i takie tam już od roku. Powiem ci szczerze, że najlepsze jest spijanie drożdży ;)
OdpowiedzUsuńPs. Zmowytuję cię: moje kłaki mierzą 80cm XD
Ok, na początku powiadam ci, że cie nie poznaję - Trex dbająca o kudły o.O
OdpowiedzUsuńpo drugie - podziwiam cię za długość - Trex w warkoczu o.O
po trzecie - trzymam kciuki i mam nadzieję, że niedługo razem będziemy pić drożdże na potęgę i opierdalać sie nawzajem, jeżeli zapomnimy
po czwarte - mam dla ciebie dobrą wiadomość - moje kudły mają 80cm :P
Ewa: Moje miały przed podcięciem w najdłuższym miejscu 74cm, ale troszke poszło ich przy obcinaniu.. A drożdże - nie wiem czy się przekonam do nich :P
OdpowiedzUsuń